Każdy z regionów Polski ma swoje własne, wyjątkowe dania, które składają się na jego dziedzictwo, smak i klimat. Nie inaczej jest w Lubuskim – malowniczym województwie pełnym urokliwych pomników przyrody i rezerwatów. Dlaczego warto udać się w rejony Gorzowa Wielkopolskiego i Zielonej Góry? Otóż Lubuskie jest regionem ciekawym pod względem historycznym i przyrodniczym, co w bezpośredni sposób przełożyło się na kulinarne tradycje tutejszych mieszkańców. Przyjrzyjmy mu się dokładniej, by wydobyć głębie smaku i charakteru tutejszych potraw.
Eklektyczny smak
Na terenie województwa Lubuskiego znajdują się dwa Parki Narodowe, osiem Parków Krajobrazowych oraz aż sześćdziesiąt jeden Rezerwatów Przyrody, w których spotkamy ponad 1510 Pomników Przyrody. Jest więc to raj dla tych turystów, którzy cenią sobie bliskość natury i możliwość obcowania z nienaruszoną przez człowieka fauną i florą. Właśnie ze względu na walory przyrodnicze tej krainy najczęściej jada się tu ryby słodkowodne, dary lasów i sadów – zwłaszcza dziczyznę, grzyby, jagody czy regionalne jabłka. A mowa o renecie landsberskiej, czyli gorzowskiej. Gorzów Wielkopolski przed wojną był miastem niemieckim i nosił nazwę Landsberg an der Warthe, a jabłoń landsberską wyhodował w 1840 roku syn burmistrza tego miasta Theodor Burchardt.
Jednak to, co stanowi istotę kuchni lubuskiej to różnorodność wynikająca z ruchów migracyjnych po II Wojnie Światowej. Na tutejsze terytoria po wojnie napłynęła ludność ukraińska, romska, tatarska, białoruska i ormiańska, napływali również Polacy z innych regionów kraju. Ta wielokulturowa mieszanka pozwoliła na kartach kulinarnej historii regionu stworzyć eklektyczną mieszankę smaków, potraw i zwyczajów, która na stałe wpisała się już w obraz Lubuskiego.
Tradycyjne przepisy tej krainy, wpisane na listę produktów regionalnych to między innymi kilka rodzajów sera koziego, schab tradycyjny słubicki, kiełbasa żarska, wojnowska ryba na kwaśno, kapusta kwaszona nadnotecka czy miód wielokwiatowy łąkowy z Doliny Noteci. Po produkty te sięgają nie tylko licznie przybywający tu turyści, ale i sąsiedzi zza zachodniej granicy, którzy cenią sobie ich smak, ale przede wszystkim tradycyjną recepturę przekładającą się na wysoką jakość tych regionalnych produktów.
Obiad w Lubuskim
Co zjeść w tych okolicach? Znajdziemy tu oczywiście niemal wszystkie tradycyjne zupy polskie, jednak będąc nad Wartą trzeba spróbować dwóch najbardziej charakterystycznych dla tej krainy zup. Pierwszą z nich jest niebecz z kapustą, składająca się z dwóch części łączonych dopiero na talerzu. By ugotować niebecz musimy przygotować dwa garnki – w pierwszym gotujemy wywar złożony z warzyw i drobiu, w drugim kapustę kiszoną i warzywa. To bardzo syta zupa z dodatkiem grzybów i regionalnej kiełbasy. Kolejną flagową zupą regionu jest zupa z kurek z dodatkiem pulpetów z sarniny. Co na drugie danie? Zdecydowanie gołąbki w liściach winogron lub farszówki jenińskie, czyli pierożki z soczewicą.
Zwieńczeniem obiadu obowiązkowo powinien tu być deser składający się z renety landsberskiej – niezwykłej jabłoni, której owoce doskonale nadają się zarówno do jedzenia na surowo, przetwórstwa jak również jako wykwintny dodatek do drobiu. Co ciekawe jabłoń ta nie jest powszechnie uprawiana i stanowi zabytek przyrodniczy. Wizyta w Lubuskim może się więc okazać jedyną okazją do skosztowania tej wyjątkowej odmiany jabłek. A jeżeli interesują Cię również inne koniecznie zajrzyj na Delektujemy.pl.
Szarlotka Landsberska krok po kroku:
Składniki:
- 200 g masła
- 400 g mąki tortowej
- 4 żółtka
- 80 g cukru
- 3 łyżki śmietany
Nadzienie:
- 1,5 kg jabłek Landsberska
- Łyżeczka cynamonu
- 2 łyżki cukru
- Bułka tarta
- Cukier puder do posypania
Mąkę, masło, żółtka, cukier i śmietanę zagniatamy jak najszybciej i schładzamy w lodówce przez około godzinę. Jabłka kroimy w kostkę i prażymy z dodatkiem cukru i cynamonu. Schłodzone ciasto dzielimy na dwie części. Każdą z nich rozwałkowujemy na grubość ok 1 cm. Formę smarujemy masłem, oprószamy mąką i wykładamy pierwszą część ciasta. Posypujemy niewielką warstwą bułki tartej i wykładamy jabłka. Przykrywamy drugą częścią ciasta i pieczemy w temperaturze 180⁰C przez godzinę. Zimną szarlotkę posypujemy cukrem pudrem.
W Lubuskim do obiadu napijemy się również pysznego regionalnego wina a to za sprawą silnie zakorzenionej tu tradycji winiarskiej. Rok rocznie zielonogórskie, wrześniowe Winobranie przyciąga tu miłośników tego zacnego trunku z całej Polski stając się jednocześnie największym w kraju świętem wina. Zapraszamy do Lubuskiego!